„Lalka”
Bolesław Prus
Lalka jest utworem wyjątkowym, wzbudzającym kontrowersje od momentu ukazywania się powieści w odcinkach na łamach „Kuriera Codziennego” w latach 1887-1889 aż do dziś. Utwór oddaje nastroje lat 80. XIX wieku, kiedy to w świadomości pozytywistów polskich doszło do przewartościowania, nazwanego kryzysem antypozytywistycznym. Idee pracy organicznej, pracy u podstaw zaczęły się jawić pozytywistom polskim jako coraz mniej możliwe do zrealizowania. Początkowy optymizm został zastąpiony pesymizmem, brakiem wiary w możliwość zrealizowania programu
Czas i miejsce akcji w Lalce Bolesława Prusa
Czas akcji, tak jak i miejsce, jest bardzo dokładnie określony. Jest to cecha znamionująca pisarstwo realistyczne. Akcja powieści rozgrywa się na przestrzeni niecałych dwóch lat 1878 i 1879 r. Jednak czas fabuły jest wiele dłuższy. Inną perspektywę czasową wprowadza bowiem głównie pamiętnik starego subiekta. W rozdziałach tych sięga się do czasów napoleońskich (dzieje ojca Rzeckiego). Wiele mówi się także o roku 1848 r., a więc o czasie Wiosny Ludów.
Znakomita większość wydarzeń rozgrywa się w Warszawie. Miasto ukazane jest bardzo szczegółowo i realistycznie. Jedna z interpretacji Lalki opiera się na utworzeniu mapy tych miejsc Warszawy, w których dzieją się wydarzenia. Padają tam takie ulice, jak: Krakowskie Przedmieście (tam stoi sklep Wokulskiego), Nowy Świat, Aleje Ujazdowskie (przy nich stoi kamienica Łęckich), Dobra i Browarna(Powiśle – miejsce, gdzie mieszka warszawska biedota). Poza tym wspomina się Łazienki i Ogród Saski (miejsce spotkań warstw wyższych) oraz tor wyścigów konnych, budynki na praskim brzegu, itp.
Widać tu świadomość, że przestrzenią nowożytnej cywilizacji jest miasto. Ukazuje się ono na kilku planach: plan I to Warszawa mieszczańska, II – Warszawa arystkoracji (Łazienki, salon księcia, Ogród Saski), III – Warszawa żydowska (Nalewki), IV – Warszawa inteligencji (dom Szumana), V – Warszawa biedoty (Powiśle). Dla wizji Warszawy istotna jest filozofia przestrzeni ogarniającej ruch cywilizacyjny, przyśpieszającej tempo życia. Istotne jest także to, że miasto zmienia się – gdy Wokulski powraca z Syberii jest mu nieprzyjazne, nie może się w nim odnaleźć. Jednak kiedy jest już bogatym i wpływowym człowiekiem otwierają się przed nim nawet arystokratyczne salony. W miarę postępowania powieści miasto schodzi na drugi plan, jest coraz bardziej szare, nijakie. Przestrzeń jest również rozliczeniem z mitami przeszłości, z miejscami ze sfery sacrum. Przykładem jest Stare Miasto – miejsce demonstracji i manifestacji, często krwawo tłumionych przez żołnierzy carskich, było dla Polaków miejscem świętym – także ze względu na szerszą perspektywę historyczną: tam przecież znajduje się Zamek Królewski. W Lalce ani jedno wydarzenie nie rozgrywa się na Starym Mieście – jest to zabieg celowy, gdyż miały tam siedzibę władze carskie. Następuje desakralizacja tego miejsca.
Kolejnym ważnym miastem jest Paryż. Wokulski zwiedza go, a nawet rozmyśal nad jego topografią. Paryż przedstawia mu się jako owalny półmisek, przedzielony na pół Sekwaną. Wokulski zwiedza Pola Elizejskie, Lasek Buloński, bulwar Magenta, ulicę Laffayeta, teatr „Gymnase”, Ogród Tuileryjski, Plac Zgody, katedrę Notre-Dame, Plac Bastyli i wiele pomniejszych zabytków. Paryż nie jest takim miastem jak Warszawa – jest „radosne”, pełne paradoksów i dziwnych ludzi. Piękno Paryża odsłania Wokulskiemu bezstylowość, tandetę Warszawy. To właśnie plan stolicy Francji jest pretekstem do ogólnej refleksji o sensowność, celowości i harmonii działań poszczególnych jednostek w wymiarze uniwersalnym, całościowym. Mimo że Paryż wiele lat tworzyło setki tysięcy różnych ludzi, ostatecznie ma on w miarę uregulowany i harmonijny kształt. Topografia tego miasta odbija jego historię Jeszcze jednym miejscem, na które zwraca się uwagę w powieści jest Zasław i okolice. Nie ma tam zbyt wielu szczegółów krajobrazu, wyjąwszy opis ruin zamku, ale rozgrywa się tam sporo ważnych zdarzeń. To właśnie w Zasławku i Zasławiu nawiązuje się bliższe uczucie między Wokulskim a Izabelą. Zasławek przywołuje naturalne skojarzenia z Soplicowem z Pana Tadeusza czy z mityczną Arkadią. Jest to jednak Arkadia unowocześniona – prezesowa sama, po cichu, bez głośnych manifestów wciela w życie te punkty programu pozytywistycznego, które uważa za dobre – dba o warunki bytowe służby oraz o jej wykształcenie (postawiła szkółkę). Wszędzie tam czuć spokój i polskość.
Arkadyjska przestrzeń Zasławka również zostaje zdemitologizowana wraz z pojawieniem się gości prezesowej oraz, ostatecznie, po jej śmierci. W obydwu tych momentach największy zamęt wnosi swoją osobą Starski. Kokietuje kolejne panny – obala mit szczęśliwości i wierności małżeńskiej, a co za tym idzie mit szczęśliwej ziemiańskiej rodziny. Obecnie taki model jest już przeżytkiem – teraz trzeba uwodzić, zdobywać siłą. Dlatego też Wokulski od początku zabiera się do rzeczy nie tak, jak powinien – kilkakrotnie mówi mu się to wprost, np. panie Meliton i adwokat. Flirty Starskiego demitologizują również magiczną i niezwykłą (tradycja romantyczna) przestrzeń zamku w Zasławiu, tak że ostatecznie musi on zostać zniszczony.
Społeczeństwo Warszawy
Prus przedstawia w Lalce społeczeństwo Warszawy, stolica jest jednak miniaturą całej Polski – powieść pokazuje nam wszystkie ówczesne warstwy społeczne.
1. Arystokracja
Do tej grupy możemy zaliczyć m.in. takie postaci:
- Tomasz Łęcki
- Izabela Łęcka
- Krzeszowscy
- hrabina Karolowa
- Książę
- prezesowa Zasławska
- Ochocki
- baron Dalski
- hrabia Liciński
- Kazimierz Starski
- Wąsowska
Arystokracji poświęca Prus w Lalce stosunkowo dużo miejsca. Warstwa ta jest przedstawiona w przeważającej większości negatywnie. Jest oderwana od reszty społeczeństwa, wyalienowana. Arystokraci uważają się za ludzi lepszych, za lepszą rasę. Są to próżniacy, ludzie, którzy utrzymują się z procentów od swoich wielkich majątków. Są zepsuci moralnie - żyją w obłudzie, czego dowodem są kwesty na rzecz biednych, organizowane nie ze współczucia dla ich losu, ale po to, aby pokazać się w towarzystwie. Myślą tylko o dobru własnym, ewentualnie własnej grupy społecznej. Brak im woli działania, zmieniania społeczeństwa, choć to właśnie oni posiadają środki, żeby coś zrobić:
„Chcieliby coś robić, mają nawet rozum i ukształcenie, ale... energii brak!... Choroba woli, panie: cała klasa jest nią dotknięta... Wszystko mają: pieniądze, tytuły, poważanie, nawet powodzenie u kobiet, więc niczego nie pragną.” (Adwokat do Wokulskiego o magnaterii, tom I, rozdz. 11)
|
Kolejne wady arystokracji, które pokazuje Prus to chciwość i niegospodarność. Starski jest łasy na pieniądze i interesują go tylko panny z posagiem, Łęcki przepuszcza cały swój majątek na podróże, piękne mieszkanie, garderobę córki i inne zbytki.
W tej grupie społecznej Prus przedstawia trzy postaci pozytywne. Pierwszą z nich jest prezesowa Zasławska, która ma dobre serce, próbuje pomagać chłopom. Druga to Ochocki, który dystansuje się wobec swojej klasy społecznej, widzi jej wady, sam zaś poświęca się nauce. Nie jest człowiekiem próżnym, chce coś robić. Pozytywne cechy można także odnaleźć w osobie księcia, który jest wprawdzie przekonany o wyższości swojej klasy, jest jednak patriotą, interesuje go los kraju, nie chce stać z założonymi rękami, chce coś dla dobra Polski zrobić.
2. Szlachta ziemiańska
Jest to grupa najmniej dokładnie w powieści przedstawiona. Właściwie jedynym jej reprezentantem jest Wirski, niegdyś posiadacz ziemski, który jednak roztrwonił swój majątek i teraz pracuje jako rządca w kamienicy. Reprezentuje on sytuację wielu szlachciców tzw. „wysadzonych z siodła”, tj. pozbawionych swojego majątku. Jego życie jest szare i monotonne, nie interesuje się sprawami społecznymi i politycznymi, ogarnęła go rezygnacja, najprawdopodobniej zagląda do Kielin
3. Mieszczaństwo
Warstwa ta jest bardzo podzielona pod względem wykształcenia, pochodzenia, pokoleń i zawodu. Znajdziemy tutaj: intelektualistów, Polaków, Żydów i Niemców, studentów, kupców. Jest to warstwa pozbawiona energii, niezdolna do przedsiębiorczości. Gdy jakaś osoba, tak jak Wokulski, wykaże się przedsiębiorczością i zyska na tym, uchodzi od razu za wariata. Dzieje się tak, ponieważ mieszczaństwo nie wierzy we własne siły oraz często nie chce pracować. Przykładem takiej postawy jest radca Węgrowicz, które całe dnie przesiaduje nad kuflem piwa.
Grupą wyróżniającą się z mieszczaństwa są Żydzi. Grupa ta jest w powieści przedstawiona niejednoznacznie. Z jednej strony są to ludzie przedsiębiorczy, mający wiele zalet i żyłkę do handlu. Prus przedstawia w powieści problem antysemityzmu i nieuzasadnionej wrogości Polaków do starozakonnych. Z drugiej strony ukazane są ich negatywne cechy, takie jak dążenie do osiągnięcia zysków za wszelką cenę, zainteresowanie pieniędzmi. Żydzi stopniowo wypierają Polaków z handlu, czego przykładem jest wykupienie przez Szlangbauma sklepów i wszystkich dóbr Wokulskiego.
4. Lud
Chłopi są warstwą najuboższą, nie mającą możliwości rozwoju, wydźwignięcia się z trudnej sytuacji. Dzieje się im ogromna krzywda, są wyzyskiwani przez inne klasy. Przykładami postaci z tej grupy, które żyją w skrajnej nędzy są Wysoccy i prostytutka Maria.
Całemu społeczeństwu można przypisać takie cechy, jak:
- samodestrukcja,
- brak jedności,
- bardzo duże różnice społeczne,
- popadanie w skrajności,
- beznadzieja,
- brak ratunku dla tego społeczeństwa.
Zwracają uwagę takie problemy jak: nietolerancja o znamionach antysemityzmu, bezrobocie, materializm, konserwatyzm, przesądy społeczne. Arystokracja jest zdemoralizowana, lud – upadły, mieszczaństwo podzielone i bez możliwości rozwoju. Cały organizm społeczny jest chory.
Trzy pokolenia idealistów w „Lalce” Bolesława Prusa, czyli powieść o „straconych złudzeniach”
Pierwotny tytuł Lalki miał brzmieć „Trzy pokolenia”, co wskazuje na intencję autora do pokazania trzech formacji myślowych i ideowych społeczeństwa polskiego. Każda z nich chciała stworzyć świat nowych idei, przeciwstawić się „rozkładowi społeczeństwa”, o którym pisał Prus. Ich wysiłki okazały się jednak daremne
Sam Prus pisał o idealizmie w powieści tak:
Nasz idealizm ma w powieści trzy typy, cechujące się tym, że każdy z nich goni za wielkimi dziełami, a nie dba o małe, podczas gdy realista Szlangbaum, wykonując małe prace zdobywa kraj. Rzecki jest idealistą politycznym, Ochocki naukowym, a Wokulski bardzo złożonym jako człowiek epoki przejściowej.
|
1. pokolenie – romantycy
Głównym przedstawicielem tego pokolenia idealistów jest wskazany przez Prusa Ignacy Rzecki. Mówi sam o sobie:
„Ja jestem człowiek z innej epoki, nawet nazywają mnie bonapartystą i romantykiem”
|
Jest on rzeczywiście zagorzałym bonapartystą, wiernym zwolennikiem Napoleona. Cześć do wodza przekazał mu jego ojciec. Mimo odejścia w niepamięć Napoleona Rzecki cały czas wierzy w to, że któryś z jego potomków przywróci czasy świetności wielkiego wodza. Rzecki z ogromnym zainteresowaniem śledzi wydarzenia polityczne, interpretując je często opacznie, wyolbrzymiając wpływ potomków Napoleona na losy Europy. Wyrazem jego patriotyzmu był jego udział w Wiośnie Ludów (1848) na Węgrzech.
Rzecki jest w swoim zacięciu politycznym dziwaczny. Wszędzie dopatruje się jakiejś wielkiej polityki, gdy Wokulski usycha z miłości do Izabeli, Rzecki wierzy, że jego dziwne zachowanie ma związek z działalnością polityczną Stacha. Z powodu zapatrzenia na politykę Rzecki często nie jest w stanie dobrze ocenić otaczającej go rzeczywistości, żyje w świecie własnych marzeń i złudzeń.
Rzecki jest także idealnym, bardzo sumiennym i pracowitym subiektem. W jego podejściu do pracy widać jednak także brak racjonalizmu – pracuje od dwudziestu lat bez przerwy, nie robi tego, aby coś zarobić, jest starym kawalerem. Ma swoje przyzwyczajenia, z których nie rezygnuje, żyje w kieracie obowiązków sklepowych, gdy ma zmienić swój plan dnia czuje się z tym źle. Jest to człowiek bardzo naiwny, oddany Wokulskiemu bez reszty, opiekujący się sklepem z miłości do niego oraz w imię ideałów patriotyzmu i pracy.
Upadek idei Rzeckiego jest bardzo widoczny w powieści. Ludwik Napoleon umiera, w co Rzecki uwierzyć nie chce. Uwielbiana przez niego Helena Stawska, którą w myślach przeznaczył Wokulskiemu wychodzi za bawidamka Mraczewskiego. Stach, który był jego najwierniejszym przyjacielem, a którego widział Rzecki jako idealnego przywódcę zrywu narodowowyzwoleńczego przepada w tajemniczych okolicznościach. Na końcu powieści umiera sam Rzecki
2. pokolenie – przejściowe
Reprezentantem drugiego, przejściowego pokolenia jest Stanisław Wokulski. Jest to główny bohater powieści, i to właśnie w jego usta Prus włoży przekleństwo skierowane w stronę romantyków, wygłoszone w słynnej scenie ciskania tomikiem Mickiewicza o ścianę:
"Zmarnowaliście życie moje... Zatruliście dwa pokolenia!.. szepnął. - Oto skutki waszych sentymentalnych poglądów na miłość."
|
To właśnie lektury romantyczne miały zasadniczy wpływ na ukształtowanie się podejścia Wokulskiego do miłości. Fascynacja Izabelą, przybierająca nierzadko postać manii, sprawia, że cały świat bohatera przewraca się do góry nogami. To dla niej Wokulski robi interesy na wojnie, dla niej wkrada się w łaski jej ojca, dla niej organizuje spółkę handlową. Jest to miłość nieszczęśliwa, nieodwzajemniona, neurotyczna, pełna chwil pięknych, gdy Izabela jest dla bohatera łaskawa oraz chwil buntu Wokulskiego, prób odrzucenia miłości. Bohater nie jest jednak w stanie wyrzec się jej i to właśnie poświęcenie się miłości do Izabeli będzie główną przyczyną jego klęski.
Upadek idei reprezentowanych przez Wokulskiego nie ogranicza się jednak tylko do miłości. Dziedzictwem romantycznym była jego działalność niepodległościowa – uczestnictwo w Powstaniu Styczniowym. Wydarzenia te nie są przedstawione w toku akcji powieści, ich echa są jednak często obecne. W „Pamiętniku starego subiekta” poznajemy niejakiego Leona, który miał ogromny wpływ na decyzję Wokulskiego uczestnictwa w powstaniu, zaszczepił w jego sercu ideę walki o wolność. Powstanie jednak nie przyniosło żadnych korzyści Polakom, Wokulski został za uczestnictwo w nim zesłany na Syberię, do Irkucka. Stosunek mieszkańców Warszawy do powstańców dobrze oddaje wypowiedź radcy Węgrowicza, który tak wyrażał się o Wokulskim:
„Gotował wraz z innymi piwo, które do dziś dnia pijemy”
W postaci Wokulskiego widać dziedzictwo idei romantycznych, żyje on jednak w społeczeństwie kapitalistycznym. Kolejna idea, której się poświęcił, to praca u postaw oraz praca organiczna. Wokulski próbuje działać na polu filantropijnym, widzi, co powinno zostać zmienione w Warszawie i w Polsce, aby ludziom lepiej się żyło. Pomaga furmanowi Wysockiemu, oddaje prostytutkę Marię do magdalenek, zakłada spółkę handlową. Widzi jednak, że to, co robi, to kropla w morzu potrzeb.
Ostatnią ideą, której próbuje poświęcić się Wokulski jest praca naukowa. Już jako subiekt parał się pracą naukową, skonstruował wynalazek, który pompował wodę z dołu do góry, czym zwrócił na siebie uwagę profesorów. Zdał do Szkoły Przygotowawczej, a potem do Szkoły Głównej. Z powodu wzięcia udziału w postaniu przerwał studia, naukę kontynuował w Irkucku. Miłość do Izabeli przyćmiła jego zainteresowania naukowe, często jednak w powieści spotyka ludzi, którzy przypominają mu o jego zamiłowaniach. Do takich ludzi należą Ochocki i profesor Geist. Wokulski nawet zastanawia się poważnie nad podjęciem współpracy z Geistem nad produkcją metalu lżejszego od powietrza, ale fascynacja Izabelą przeszkadza mu w realizacji jego zainteresowań. Ostatecznie wyrzeka się nauki, czego symbolicznym wyrazem jest danie Izabeli w prezencie zaręczynowym metalu lżejszego od wody, który dostał od Geista.
Wokulskiego można określić mianem człowieka przegranego. Żadnej idei nie potrafił poświęcić się bez pamięci, do końca. Miotały nim sprzeczne motywacje, nie mógł się zdecydować na coś konkretnego, brakowało mu celu w życiu, do którego dążyłby wytrwale. Jego klęska jako głównego bohatera powieści ma zasadnicze znaczenia dla przesłania Lalki.
3. pokolenie – pozytywiści
Reprezentantem tego pokolenia jest Julian Ochocki, którego można określić mianem idealisty nauki. Jest to człowiek wywodzący się z arystokracji, ale często krytykujący swoją klasę. To młody naukowiec, człowiek zdolny, absolwent dwóch wyższych uczelni, który chce poświęcić całe życie nauce. Marzeniem Ochockiego jest zbudowanie maszyny latającej. Ostatecznie bohater wyjeżdża do Geista, by tam próbować realizować swoje – utopijne przecież! - marzenia naukowe.
Idealiści polscy więc umierają, wyjeżdżają lub znikają w tajemniczych okolicznościach. Nie realizują swoich celów, jednak taka pesymistyczna interpretacja nie jest do końca uprawomocniona. Słowa non omnis moriar, które pojawiają się w zakończeniu powieści, można odnieść do wszystkich trzech pokoleń idealistów. Możliwe, że słowa te są wyrazem nadziei, że będą w społeczeństwie ludzie, pragnący poświęcić się dla dobrych idei, i że ludzie ci nie przegrają. Prus w zakończeniu powieści daje więc czytelnikowi do zrozumienia, że choć ideały głoszone przez idealistów nie spełniły się, cały czas będą obecne w społeczeństwie, odrodzą się w odpowiednim czasie.